Historia
wina daje nam wiele przykładów katastrof spotykających winnice na całym świecie.
Od zwykłych susz czy nieurodzaju, poprzez różne choroby grzybowe, aż po ataki
insektów. Bodajże najbardziej na produkcji wina odbiła się XIX-wieczna plaga
filoksery. Jednak nie o tym mam zamiar pisać. Dziś opowiem o tym jak nieszczęście
jednych stało się wielką szansą dla innych. W roli głównej wino z Rioja.
Wino
na tych terenach uprawiono jeszcze przed Chrystusem, kiedy to pierwsze statki
fenickie dotarły do brzegów półwyspu Iberyjskiego, a wkrótce po założeniu tam
kolonii zaczęto uprawiać winorośl. Poważnie za uprawę winorośli na tych terenach,
wzięli się Rzymianie. Winnice rzymskie - znajdujące się w okolicach
dzisiejszych miejscowości Calahorra i Logroño - służyły głównie
zaopatrzeniu stacjonujących tam wojsk, mimo to produkcja wina na tych terenach
rozwijała się prężnie. W średniowieczu i nowożytności Rioja korzystała
niezwykle ze swego położenia geograficznego. Właśnie przez Logroño wiedzie
Droga św. Jakuba, szlak wszystkich pielgrzymek do Santiago de Compostela.
Spragnieni pielgrzymi, po spróbowaniu specjałów winnic znad brzegów Ebro, roznosili
wieść o nich po całej Europie. I tak sława Rioja niosła się po całym
kontynencie. Jednak to wciąż nie były wina francuskie. Nie mogły się nawet z
nimi równać. Nie tylko ze względu na trochę gorszą jakość, inny rodzaj
winorośli, ale również z powodu bardziej amatorskiego sposobu produkcji.
Dopiero w XVIII i XIX wieku winiarze z Hiszpanii udawali się do Francji by
uczyć się swego rzemiosła i przejmować innowacje. Między innymi wtedy zaczęto
wprowadzać dębowe beczki w celu starzenia wina, a także drewniane schowane pod
dachem zbiorniki, zastąpiły kamienne lagares . Mimo to wciąż nie można było
wprowadzić wystarczających usprawnień do produkcji głównie z powodu braku
funduszy. Zbyt mały eksport win z Rioja nie pozwalał dorobić się tamtejszym
winnicom. I wtedy pierwsze nieszczęście przyszło z pomocą winiarzom z Logroño.
Był nim mączniak prawdziwy, grzybicza choroba winorośli, która zaatakowała
winnice w Galicji, ok. 1850 roku. Zmniejszenie produkcji wina w tym regionie
spowodowała otworzenie się nowego rynku dla win z Rioja. Przypływ gotówki
pozwolił na rozwój i modernizację winnic. Wina z tego regionu coraz bardziej
zbliżały się jakością do win francuskich, a metodą produkcji również nie odbiegały
zbyt znacząco. W latach 60. XIX wieku przyszło kolejne nieszczęście. Najpierw
pojawiło się w Dolinie Rodanu, skąd przeszło na winnice w Burgundii i Bordeaux,
po to tylko, aby rozprzestrzenić się w
ciągu kilka lat w całej Francji. Wtedy jeszcze tajemnicza choroba, nazwana filokserą,
zabijała największe francuskie winnice, nikt nie wiedział jak z tym walczyć.
A
Rioja znów korzystała z cudzego nieszczęścia. Jako, że ich winnice nie były
dotknięte tą plagą to winiarze mogli spokojnie mnożyć zyski sprzedając wielki
ilości wina, wszędzie gdzie brakowało wina francuskiego. Co więcej, winiarze
francuscy uciekali ze swego kraju przed nieznaną zarazą, a swą wiedzę,
doświadczenie i kapitał ulokowali w Hiszpanii, głównie na brzegiem rzeki Ebro. A
nawet gdy w latach 90. XIX wieku, filoksera dotarła także do Hiszpanii, to już
wiadomo było jak z nią walczyć, i po kilkuletniej przerwie, winiarze z Rioja
znów produkowali swe wina. I tym prostym sposobem dwa nieszczęścia dla
winiarstwa europejskiego spowodowały wypromowanie regionu Rioja w Europie i na
świecie. Nie można winić winiarzy z okolic Logroño za korzystanie z okazji i
bogacenie się na cudzym nieszczęściu. Poza tym oni również zapłacili pewną cenę
za to, że pozwolili na tak poważną ingerencję winiarzy francuskich w miejscową
produkcję wina. Przez długi czas wpływ Francuzów był tak znaczący, że Rioja
zatraciła poniekąd swą oryginalność i zbyt dużo czerpała z winiarstwa
francuskiego, a także za bardzo opierała się na nowoczesnej technologii.
Dopiero od niedawna, winiarze z tego regionu prowadzą swe winnice samodzielnie
i tworzą nowe wspaniałe wina. Modne staje się również powracanie do rodzimych
winorośli, na rzecz likwidacji francuskich cabernetów. Dzisiaj Rioja, i cała
Hiszpania, jest jednym z największych producentów wina, a w ich licznych
bodegas tworzone są ciekawe i świeże wina.
Samemu pewnie nie chciało by mi się szukać informacji, a na Twoim blogu mam łatwo, na tacy podane ciekawe historie. Wiem więcej o winie i dobrze mi z tym :D
OdpowiedzUsuń