środa, 25 lipca 2012

Amfory, Beczki i Butelki…


…dzbany, bukłaki, zbiorniki, słowem wszystko w czym wino przechowywano*. Łatwo się domyślić, że przechowywanie wina było poważnym problemem od zawsze. I w zasadzie wciąż jest. Dziś, co prawda, większym problemem jest sposób zamknięcia, niż sam pojemnik w którym wino jest przechowywane. Ale nie o korkowej dyskusji mam pisać. Dziś trochę o tym jak przed wiekami radzono sobie z odpowiednim opakowaniem wina. Było to o tyle istotne, gdyż odpowiedni pojemnik był potrzebny do bezpiecznego przewożenia wina. Bo przecież, wino należało dowieźć na miejsce przeznaczenia w dobrym stanie, aby je sprzedać. Pierwszą weźmiemy na warsztat starożytność. 
Najbardziej popularnym pojemnikiem na wino tych czasów była amfora. Oczywiście były różne kształty, rodzaje, pojemności amfor, jednak standardowa amfora starożytności miała około 26 litrów (+/- 2 litry). Zaletą tego pojemnika był jego niewielki wpływ na jakość wina, gdyż glina mniej ingerowała w smak wina niż np. drewno. Mimo to, ta zaleta została troszkę nadszarpnięta poprzez sposób zamknięcia amfor. Lakowanie amfor żywicą, bądź smołą, istotnie wpływało na smak wina. Niestety nie był to pozytywny wpływ. Z drugiej strony, na korzyść amfor wpływały względnie niskie koszty wytworzenia. Glina potrzebna do wytworzenia ceramiki nie była towarem deficytowym w obszarze śródziemnomorskim. Ponadto, Grecja słynęła z wytwarzania doskonałej ceramiki, więc, rzemieślników do wytwarzania amfor nie brakowało. Warto przypomnieć jeszcze jedną ważną rzecz, mianowicie sposób picia wina w starożytności. Doprawianie wina przyprawami, miodem i innymi specyfikami sprawiało, że smak trunku, psuty przez pieczęcie amfor, nie był tak wyczuwalny. Prawdopodobnie te zalety amfor spowodowały, że były one popularne tylko w starożytności. Wraz z ukształtowaniem się nowych regionów winnych, przed wszystkim na terenach dzisiejszej Francji i Niemiec miejsce amfor zajęły beczki. Oczywiście beczki nie są wynalazkiem zakonników, nawet używanie ich do przechowywania wina nie jest ich wynalazkiem. Wino w beczkach przechowywano już kilka tysięcy lat przed naszą erą, jednakże nie przyjęło się to zbytnio, ze względu na dość niewielką ilość drewna w krajach śródziemnomorskich. W zasadzie momentem w którym beczki zyskały bardzo na znaczeniu, było zwiększenie handlu Rzymu z barbarzyńcami, czyli ok. I-II wieku n.e. A między III a V wiekiem miało miejsce całkowite zastąpienie amfor beczkami. 

I od tamtego momentu, aż do dziś, beczka jest bardzo istotnym elementem w świecie wina. Dziś jest ważna dla producentów wina, z zupełnie innych względów niż kiedyś. Dawniej był to przede wszystkim zbiornik do transportu i przetrzymywania wina. Dębowe beczki nie dość, że pozwalały dojrzewać winu – z czego raczej nie zdawano sobie sprawy – to jeszcze nie zanieczyszczały wina. A to było najważniejsze, czyste wino można było transportować na duże odległości bez potrzeby dodatkowego zatykania pojemników substancjami znacznie pogarszającymi smak. Poza tym dawniej beczki były głównym i w zasadzie jedynym sposobem przechowywania wina. Podczas gdy w starożytnej Grecji amfory używane były przede wszystkim do transportu, a do przechowywania wina służyły wielkie zbiorniki tzw. pitosy, liczące ponad 500 litrów. Dlatego beczki były tak istotne dla winnictwa. Dziś ich rola jest zupełnie inna. Beczki dębowe służą przede wszystkim do nadawaniu winu charakteru. Starzenie wina jest jednym z bardziej istotnym procesów w jego produkcji. Dyskusja nad wyższością dębu francuskiego nad amerykańskim i vice versa nie ma końca. Ale przecież beczka to nie wszystko. Dla nas najbardziej charakterystycznym pojemnikiem na wino jest butelka, i to taka o pojemności 750 ml. A dla historii wina jest to dość nowoczesny sposób na przechowywanie tego trunku. Początkowo butelki na wino nie były zbyt popularne. Przyczyna tego była dość zabawna, otóż wczesnonowożytna technika produkcji szkła nie była najlepsza, dlatego też, wytapiano głównie butelki o różnych kształtach i nieprzezroczyste. Gdy sprzedawano wino w takich butelkach nie brakowało handlarzy, którzy oszukiwali na ilości sprzedawanego wina. Dlatego też, chętniej kupowano wino „na wagę” tzn. przynoszono własne pojemniki i odmierzano pożądaną ilość. Zmiana przyszła na przełomie wieków XVIII i XIX, wtedy to opanowano produkcje butelek na tyle, aby tworzyć jednakowe rozmiary i w miarę przezroczyste butelki. Ich kształt różnił się dość znacząco od tych spotykanych dzisiaj. Były niewielkich rozmiarów o bardzo szerokim i niskim balonie. Ich pojemność wahała się zazwyczaj między 700 a 800 ml. Jednak każdy winiarz wybierał sobie wielkość butelki wedle własnych upodobań, dlatego też spotykano się z dość duża rozbieżnością. Dlatego też niemalże do połowy XX wieku, wina z Burgundii miały butelki o pojemności 800 ml, ale z Beaujolais już 500 ml. Dopiero w 1979 ustalono wielkość butelek na 750 ml.  Stało się to za sprawą Amerykanów, którzy chcieli wprowadzić pojemność butelki wina jako wartość stałą do systemu metrycznego. I tak też się stało. 

Mimo to, Francuzi chcieli pozostawić sobie trochę oryginalności i wymyślili system nazewnictwa butelek na wino, których pojemność była inna niż standardowa. Co więcej w europejskich regionach winiarskich przyjęło się, aby posiadać charakterystyczne kształty butelek na wino w poszczególnych regionach. Dlatego też dziś inny kształt mają butelki używane w Dolinie Rodanu, Burgundii, Nadrenii i Bordeaux. Winnictwo europejskie, zmuszone do standaryzacji przez USA, wciąż stara się różnice między sobą, nawet jeśli mają one dotyczyć tak błahych spraw jak kształt butelki.

A na koniec ciekawostka. Najstarszą butelką wina jest, znaleziona w grobie rzymskiego patrycjusza, butelka z okolic Speyer w Nadrenii-Palatynacie. Pochodzi z ok. 350 roku n.e. W tej chwili jest jednym z najważniejszych eksponatów z Muzeum Historycznego w Speyer.
Butelka z Muzeum w Speyer
* Tytuł został zaczerpnięty z książki Krzysztofa Kowalskiego „Amfory, Beczki, Butelki, szkice z dziejów wina” Polecam, niezwykle ciekawa pozycja dotycząca dziejów wina.

1 komentarz: