sobota, 19 stycznia 2013

Wzloty i upadki wyspiarskiego wina.



Dziś wracamy do Europy. Do Italii dokładniej rzecz ujmując. Bo Włochy to kraj ciekawy pod względem winiarskim. Nie brakuje tam znanych regionów od wieków produkujących wino. A ich historia sięga prawie zawsze do czasów rzymskich. Nierzadko nawet dalej. Od tych przedrzymskich dziejów dzisiaj zacznę. Jednym z regionów z bogatą historią winiarstwa jest Sycylia. Początków uprawy winorośli w tym miejscu trzeba szukać jeszcze za czasów cywilizacji mykeńskiej, czyli około XIII wieku p.n.e. Jednak to nie jest nic pewnego, ani nic poważnego. Prawdziwy rozwój winiarstwa na Sycylii to czasy Wielkiej Kolonizacji Greków, czyli mniej więcej VIII wiek p.n.e. Grecy ze swoim doświadczeniem i umiejętnościami stworzyli na tej wyspie nie byle jakie winnice, z których wino było znane w świecie śródziemnomorskim. Gdy przyszli Rzymianie to wszystko popsuli, bo z Sycylii zaplanowali sobie zrobić spichlerz Italii. Na szczęście nie wszystkie winnice zostały wykarczowane i obsiane zbożem. 

Znalazło się parę osób, które pamiętały o dobroczynnym wpływie gleb sycylijskich na sadzone tam winorośle dzięki czemu wciąż produkowano tam wino. Jednym z najsławniejszych win starożytności było wino mamertyńskie. Ponoć jego szczególnym amatorem był Juliusz Cezar, o samym winie wspominali pisarze rzymscy Pliniusz Starszy i Strabon. Mimo to czasy rzymskie nie były najlepsze dla winiarstwa sycylijskiego. Szczególnie okres schyłkowy Imperium. Wraz z licznymi najazdami na Cesarstwo Rzymskie, cierpiało wszystko na co po drodze natknęli się barbarzyńcy. Akurat przez Sycylię wiódł szlak najazdu Wandalów. Łatwo się domyślić co stało się z winnicami i w zasadzie ze wszystkim na wyspie. Po upadku Imperium za wiele w kwestii winiarstwa się nie działo, na tej największej wyspie mare nostrum. Poprawa sytuacji przyszła dopiero w wieku XI, kiedy Sycylia została odbita z rąk arabskich przez chrześcijańskich Normanów. Wraz z powrotem kościoła powróciło również winiarstwo. Na razie w ograniczonej formie, bo Normanowie niezbyt się znali na winie i niezbyt promowali jego produkcję. Prawdziwy rozkwit sycylijskiego wina nastąpił wraz z przejęciem wyspy przez Królestwo Aragonii. Aragońscy władcy dbali o rozwój winnic, dzięki czemu już w XV wieku, wino z Sycylii nie dość, że było powszechnie znane, to jeszcze dość obficie eksportowane do innych krajów. W tym czasie było to przede wszystkim mocne, alkoholowe wino, przez co mieszano je ze słabszymi winami z Europy kontynentalnej. Mimo to, Sycylia zaznaczyła swoje miejsce w świecie winnym. Formalne „odkrycie” win sycylijskich przypisuje się Anglikowi. Niejaki John Woodhouse w 1773 odkrył wzmacniane wino z okolic Marsali (jako ciekawostkę warto dodać, że z tego miasta wyruszyła tzw. wyprawa tysiąca pod wodzą Garibalidiego, która doprowadziła do zjednoczenia Włoch). Wino wysłane do Anglii zrobiło tam wielką furorę, gdyż na przykładzie Porto i Madery (nota bene Woodhouse był kupcem zajmującym się sprowadzaniem Madery do Anglii) łatwo zauważyć, że Anglicy lubowali się w winach wzmacnianych. Sukces wina Marsala była początkiem wielkiej kariery Sycylii. Na wyspę zaczęli przybywać kolejni kupcy i winiarze skuszeni dobrymi warunkami do uprawy winorośli. Jednym z nich był Vincenzo Florio, który w latach 30. XIX wieku, zakupił sporo winnic na wyspie i zaczął produkować własną Marsalę, do dziś sławną i cenioną. 
W XIX sycylijska Marsala była uznanym trunkiem w całej Europie, może poza Francją, która niezbyt była skora pijać inne wina niż swoje własne. Ale i to się miało zmienić. Gdy przyszła, dobrze wszystkim znana, europejska klęską winiarstwa to i Francuzi, spragnieni wina, sięgnęli w latach 70. po trunki tej niedalekiej im wyspy. W tym okresie wina sycylijskie cieszyły się największym powodzeniem. Niestety, jak to często bywa, między sukcesem a porażką jest tylko cienka czerwona linia. Na przełomie 1880 i  1881 roku na Sycylię dotarła filoksera. Dokonała istnego pogromu. Winiarstwo z tej wyspy upadło całkowicie. Odrobienie strat i ponowne obsadzenie winnic zajęło mieszkańcom Sycylii dużo czasu. Można powiedzieć, że dopiero w latach 50. XX wieku winiarstwo tej wyspy podniosło się po klęsce. Ale stanęło przed nowym, trudnym zadaniem. Sycylijczycy musieli się zaadoptować do nowego świata wina, dynamicznie zmieniającego się w ostatnich kilkudziesięciu latach. Wymagania współczesnego rynku wina są dużo wyższe niż tylko jedno porządne fortyfikowane wino. Na szczęście udało im się to sprostać oczekiwaniom. Świadczy o tym ostatnie dwadzieścia lat. W tym czasie nie tylko wina z Sycylii wróciły do łask w Europie, ale i na świecie udało im się zdobyć uznanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz