środa, 9 stycznia 2013

Jeźdźcy Rodanu



Cześć moich czytelników być może już przywykła do tego, że tytuły kolejnych opowieści nie zawsze bezpośrednio nawiązują do ich treści. Dlatego dzisiejsza historia tradycyjnie nie będzie dotyczyć Doliny Rodanu, ani jeźdźców. Opowiem parę słów o historii najnowszej, czyli o grupie amerykańskich winiarzy Rhone Rangers, w moim wolnym tłumaczeniu nazwana właśnie „Jeźdźcami Rodanu” (choć „Strażnicy Rodanu” byłoby być może bardziej adekwatnym tłumaczeniem, ale tak w zasadzie to nieistotne). Owo stowarzyszenie powstała na początku lat 80. w Stanach Zjednoczonych. Za swój cel obrała sobie popularyzację – wśród amerykańskich winiarzy – odmian winorośli charakterystycznych dla Doliny Rodanu. Przede wszystkim Syrah, który w krótkim czasie miał się stać wschodząca gwiazdą wśród win ze Stanów. Korzeni powstania Rhone Rangers należy szukać w połowie lat siedemdziesiątych. W 1974 roku Joseph Phelps Winery zakupiło od Christian Brothers Winery dziesięć ton winogron szczepu Syrah, dość nędznej jakości trzeba dodać. Sprzedawca zwykł dodawać swoje plony do przeróżnych blendów, gdzie grono zazwyczaj pozostawały anonimowe. Joseph Phelps Winery stworzyło z nich czystego Syrah. Wino ukazało się na rynku w roku 1977, był to prawdopodobnie pierwszy stuprocentowy Syrah od czasów prohibicji. I nie ostatni. 


Joseph Phelps poza samymi gronami kupił także sadzonki wspomnianej winorośli. W jego ślady poszli inni winiarze m. in. Gary Eberle, Randall Grahm i Bob Lindquist. Na początku lat osiemdziesiątych wspomniani winiarze założyli nieformalne stowarzyszenie pod nazwą Rhone Rangers. Oczywiście nie skupili się tylko na Syrah, oprócz tej odmiany propagowano sadzenie również takich odmian jak Grenache, Mourvedre, Carignan, a z białych Viognier  Marsanne i Roussanne. Tworzono z nich przeróżne kupaże. Od charakterystycznych dla Rodanu GSM lub Syrah z małym dodatkiem Viognier, poprzez australijski blend Syrah i Cabernet Sauvignan, aż po popularne w zasadzie tylko wśród Rhone Rangers połączenie Grenache i Mourvedre. Ich działalność miała na celu poszerzenia wachlarza win oferowanych przez amerykańskich producentów. A także przerwanie monotematyczności winnic kalifornijskich. Bo do lat osiemdziesiątych większe znaczenie miały tam tylko Caberent Sauvignan, Merlot, Zinfandel i Pinot Noir, a z białych odmian Chardonnay i Sauvignon Blanc. Przez dość krótki okres swojej działalności Rhone Rangers osiągnęli duży sukces, szczególnie jeśli chodzi o popularyzację Syrah. O tym najlepiej świadczą statystyki. W roku 1990 zaledwie 500 ton winogron odmiany Syrah zostały wykorzystanych do produkcji. Zaledwie piętnaście lat później było to blisko 150 tys. ton. Niewyobrażalny wzrost produkcji. Co więcej, na tym nie poprzestano, wciąż są nasadzane nowe winnice. Jeźdźcy Rodanu wykonali swoje zadanie. Sama organizacja istnieje do dziś, działa bardziej na zasadzie zrzeszenia winiarzy, pragnących propagować styl win znad Rodanu. Gdyby ktoś chciał dowiedzieć się o nich nieco więcej wystarczy zajrzeć na rhonerangers.org

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz