Szaleństwem
można nazwać poszukiwanie barbarzyńskich korzeni wśród win Italii. Kolebka winiarstwa
europejskiego ma dobrze udokumentowany antyczny rodowód, więc w czym mogliby
tam pomóc prymitywni przybysze zza rzymskich limesów. Z pewnością nie w
produkcji, bo pomimo tego, że barbarzyńcy lubowali się w rzymskim winie to
jednak nie byli w stanie sami takiego stworzyć. Ale protekcja i promocja wina
była przydatna w trudnych czasach po upadku Imperium Rzymskiego. Jak łatwo się
domyślić taka zmiana rządów, jaka miała miejsce w V wieku n.e., nie jest łatwa.
Mnóstwo winnic zostało zniszczonych. Wiele legend rzymskich zniknęło bezpowrotnie.
Takie wina jak falernum, czy caecubum są już tylko wspomnieniem złotych
czasów rzymskiego winiarstwa. Przetrwały głównie te wina, którym ktoś
w tym pomógł.
Kasjodor, 485-583 |
Jednym z nich było wino z okolic Verony, zwane retico.
Uważane dziś za praprzodka win z regionu Valpolicella, np. Amarone i Recioto. Valpolicella,
czyli dolina wielu piwnic (taka etymologia słowa jest proponowana przez
niektórych historyków, poświadcza, że w starożytności była prężnie działającym
regionem winnym) była, według Kasjodora, ulubionym regionem winnym Teodoryka
Wielkiego. Był niebagatelną postacią dla dziejów Italii, gdyż to on przejął
władzę na Półwyspie Apenińskim, obalając rządy Odoakra, barbarzyńcy, który był odpowiedzialny
za detronizację ostatniego cesarza zachodniorzymskiego. Teodoryk, przywódca
Ostrogotów, zaprowadził okres względnego spokoju na terenach byłego już
Cesarstwa Rzymskiego. Kasjodor, będąc doradcą Teodoryka, pisał o jego panowaniu
w swych kronikach. Wspominając o ulubionym
winie, władcy ostrogockiego, nazwał je acinatico, było to wspomniane wyżej retico (poźniej przyjęła się nazwa recioto, używana do dziś). Względy nowego władcy Italii z pewnością
pomogły winom z Valpolicella wyjść na prostą po trudnym okresie upadku
imperium. Później było tylko lepiej. W VIII wieku okolice Verony dostały się
pod panowanie Republiki Weneckiej. Był to kraj kupiecki, dzięki temu eksport
wina był niezwykle ułatwiony, szybko przyczynił się do wzrostu produkcji.
Według spisów handlowych wino było jednym z pierwszych podstawowych towarów,
którymi handlowała Republika Wenecka w basenie Morza Śródziemnego. Dzięki temu
rozwój winnic między w regionie Veneto następował szybko, pieniędzy nie
brakowało.
Pierwsze problemy pojawiły się dopiero na przełomie XV i XVI wieku.
Gdy upadł Konstantynopol, jeden z głównych odbiorców win z regionu Veneto
trzeba było znaleźć nowych nabywców. Było to utrudnione tym, że Wenecja
prowadziła wojny z Imperium Ottomańskim, nowym władcą cieśnin Bosfor i
Dardanele. Prowadziło to do częstych blokad portów weneckich, więc bez
transportu morskiego ciężko było coś importować w stronę Niemiec lub Francji,
mimo, że wina z Veneto były znane z jakości. Szczęśliwie dla nich to nie był
długi okres. A wina z tego regionu wciąż cieszył się popularnością. W szczególności
Recioto della Valpolicella, słodkie wino wytwarzane z rodzynkowa tych gron. Co
ciekawe, przez długi czas było najbardziej szlachetne i rozpoznawalne wino z tego
regionu. Niezwykle popularne dziś, Amarone della Valpolicella, zyskało swą
sławę dopiero w XX wieku. Jedna z legend mówi, że powstanie Amarone jest
dziełem przypadku. Otóż, któryś z winiarzy miał zapomnieć o jednej beczce
Recioto, przez co cukier pozostały w winie został przetworzony na dodatkowy
alkohol. W wyniku tego powstało wino wytrawne, o wyjątkowo dużej zawartości
alkoholu i zaskakującym, szlachetnym smaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz