sobota, 15 grudnia 2012

Winny Panteon



Mam dziwnie negatywne odczucia wobec określania wina „napojem bogów”. Takie to wyświechtane. Używane jakoś tak na siłę, gdy chce się znaleźć pseudointeligentny zamiennik dla słowa „wino”. Poza tym, moim zdaniem, trochę rozmija się prawdą. Bo jaki to napój bogów, jeśli każdy  może spróbować wina i w zasadzie każdy je pije? Chyba że to nieco głębsza analogia, według zasady, że wino jest napojem bogów, bo wielu z nich ma je w swojej opiece. To tłumaczenie już bardziej by mnie przekonywało, bo bogów wina i winorośli nie brakowało. Przykładowo, prawie wszyscy znają dwóch czołowych  opiekunów i amatorów wina ze starożytności, czyli Dionizosa i Bachusa. Obaj byli patronami  wina, jak i wszystkiego, co było z nim związane, choć Bachus był tylko zaadaptowanym do rzymskiego panteonu bogiem greckim. Ale nie ma się czemu dziwić, bo Rzymianie robili tak z większością bohaterów greckiej mitologii. 
Fufluns
Obaj bogowie mieli równą pozycję w swych panteonach, wśród wyznawców także. Na cześć każdego z nich odbywały się coroczne święta, nazwane odpowiednio Dionizjami i Bachanaliami. Różnica między nimi była podobna do tej między Symposjonem i Commissatio (bardziej zainteresowanych odsyłam do jednego z pierwszych postów). Z tego powodu senat rzymski zakazał świętowania bachanaliów już na początku II w. p.n.e. Ale wróćmy do bogów. Mimo że obaj są najbardziej rozpoznawalnymi bóstwami wina, to jednak nie oni byli pierwsi. U Etrusków czczono boga Fuflunsa, boga winorośli. On pierwszy został przejęty przez Rzymian, jednak jego kult nie spotkał się ze zbytnią przychylnością i później został zastąpiony przez Bachusa. Ten z kolei został zamieniony na boga Libera, ale on również nie upowszechnił się w świadomości Rzymian. Jednak nawet przed Fuflunsem był inny bóg, a raczej bogini. Nazywała się Gestin i pochylała się na losem winiarzy z doliny Tygrysa i Eufratu. Była bóstwem sumeryjskim, a gdy tereny zostały przejęte przez Akadyjczyków, to jej kult nadal był praktykowany, tylko lekko zmieniono jej imię – teraz była to Gesztinana. Po kolejnej zmianie władzy w dolinie dwóch rzek, tym razem na rzecz Asyryjczyków, rolę bogini wina przejęła Paget. Wśród bogiń wina w Mezopotamii niewątpliwie wartą wspomnienia jest też Siduri, bogini fermentacji, dlatego jest uważana zarówno za patronkę wina, jak i piwa. Jest wspomniana nawet w eposie o Gilgameszu. 
 
Siduri
Egipcjanie nie byli gorsi od reszty świata śródziemnomorskiego i również mieli swoich bogów wina. Co ciekawe, w Egipcie tę rolę pełnił Ozyrys, o czym zbyt często się nie mówi. Zwykle jest uważany tylko za boga śmierci, jednak w Tekstach Piramid czasem określany jest jako Pan Wina, a sam napój nazywa się Krwią Ozyrysa. Poza nim w Egipcie czczono również boginię Renenutet, która była jednocześnie boginią wina i węży. Jej figurki często znajdowały się w winiarniach, przy prasie do winogron lub w innym ważnym miejscu. Wyżej wymienione bóstwa to najważniejsze postaci winnego panteonu. Poza nimi znalazłem jeszcze kilka niezbyt pewnych opiekunów wina. Celtowie mieli swojego Vinotonusa, który opiekował się ich winoroślą. W państwie Azteckim wielbiono boginię Mayauel, która opiekowała się winem, a także agawą i napojem z niej wytwarzanym. I jeszcze Grecy mieli ponoć swoją Ojno, która dotykiem potrafiła zmienić wszystko w wino. Jak widać, bogów winorośli, wina i wszystkiego co związane z jego wyrobem nie brakowało, a ci przeze mnie wymienieni to zapewne tylko cześć wielkiego świata bożków, o których wstawiennictwo wypraszali starożytni winiarze. Ale czemu tu się dziwić? Wino w tamtych czasach było zbyt ważne, by jego losy pozostawiać jedynie w rękach ludzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz