Dziś wracamy do Europy. Do Italii
dokładniej rzecz ujmując. Bo Włochy to kraj ciekawy pod względem winiarskim. Nie
brakuje tam znanych regionów od wieków produkujących wino. A ich historia sięga
prawie zawsze do czasów rzymskich. Nierzadko nawet dalej. Od tych
przedrzymskich dziejów dzisiaj zacznę. Jednym z regionów z bogatą historią
winiarstwa jest Sycylia. Początków uprawy winorośli w tym miejscu trzeba szukać
jeszcze za czasów cywilizacji mykeńskiej, czyli około XIII wieku p.n.e. Jednak
to nie jest nic pewnego, ani nic poważnego. Prawdziwy rozwój winiarstwa na Sycylii
to czasy Wielkiej Kolonizacji Greków, czyli mniej więcej VIII wiek p.n.e. Grecy
ze swoim doświadczeniem i umiejętnościami stworzyli na tej wyspie nie byle
jakie winnice, z których wino było znane w świecie śródziemnomorskim. Gdy
przyszli Rzymianie to wszystko popsuli, bo z Sycylii zaplanowali sobie zrobić
spichlerz Italii. Na szczęście nie wszystkie
winnice zostały wykarczowane i obsiane zbożem.
Znalazło się parę osób, które pamiętały o
dobroczynnym wpływie gleb sycylijskich na sadzone tam winorośle dzięki czemu
wciąż produkowano tam wino. Jednym z najsławniejszych win starożytności było
wino mamertyńskie. Ponoć jego szczególnym amatorem był Juliusz Cezar, o samym
winie wspominali pisarze rzymscy Pliniusz Starszy i Strabon. Mimo to czasy
rzymskie nie były najlepsze dla winiarstwa sycylijskiego. Szczególnie okres
schyłkowy Imperium. Wraz z licznymi najazdami na Cesarstwo Rzymskie, cierpiało
wszystko na co po drodze natknęli się barbarzyńcy. Akurat przez Sycylię wiódł
szlak najazdu Wandalów. Łatwo się domyślić co stało się z winnicami i w zasadzie
ze wszystkim na wyspie. Po upadku Imperium za wiele w kwestii winiarstwa się
nie działo, na tej największej wyspie mare
nostrum. Poprawa sytuacji przyszła dopiero w wieku XI, kiedy Sycylia
została odbita z rąk arabskich przez chrześcijańskich Normanów. Wraz z powrotem
kościoła powróciło również winiarstwo. Na razie w ograniczonej formie, bo
Normanowie niezbyt się znali na winie i niezbyt promowali jego produkcję.
Prawdziwy rozkwit sycylijskiego wina nastąpił wraz z przejęciem wyspy przez
Królestwo Aragonii. Aragońscy władcy dbali o rozwój winnic, dzięki czemu już w
XV wieku, wino z Sycylii nie dość, że było powszechnie znane, to jeszcze dość
obficie eksportowane do innych krajów. W tym czasie było to przede wszystkim
mocne, alkoholowe wino, przez co mieszano je ze słabszymi winami z Europy
kontynentalnej. Mimo to, Sycylia zaznaczyła swoje miejsce w świecie winnym.
Formalne „odkrycie” win sycylijskich przypisuje się Anglikowi. Niejaki John
Woodhouse w 1773 odkrył wzmacniane wino z okolic Marsali (jako ciekawostkę warto
dodać, że z tego miasta wyruszyła tzw. wyprawa tysiąca pod wodzą Garibalidiego,
która doprowadziła do zjednoczenia Włoch). Wino wysłane do Anglii zrobiło tam
wielką furorę, gdyż na przykładzie Porto i Madery (nota bene Woodhouse był
kupcem zajmującym się sprowadzaniem Madery do Anglii) łatwo zauważyć, że
Anglicy lubowali się w winach wzmacnianych. Sukces wina Marsala była początkiem
wielkiej kariery Sycylii. Na wyspę zaczęli przybywać kolejni kupcy i winiarze
skuszeni dobrymi warunkami do uprawy winorośli. Jednym z nich był Vincenzo Florio, który w latach 30. XIX wieku,
zakupił sporo winnic na wyspie i zaczął produkować własną Marsalę, do dziś
sławną i cenioną.
W XIX sycylijska Marsala była uznanym trunkiem w
całej Europie, może poza Francją, która niezbyt była skora pijać inne wina niż
swoje własne. Ale i to się miało zmienić. Gdy przyszła, dobrze wszystkim znana,
europejska klęską winiarstwa to i Francuzi, spragnieni wina, sięgnęli w latach
70. po trunki tej niedalekiej im wyspy. W tym okresie wina sycylijskie cieszyły
się największym powodzeniem. Niestety, jak to często bywa, między sukcesem a
porażką jest tylko cienka czerwona linia. Na przełomie 1880 i 1881 roku na
Sycylię dotarła filoksera. Dokonała istnego pogromu. Winiarstwo z tej wyspy
upadło całkowicie. Odrobienie strat i ponowne obsadzenie winnic zajęło mieszkańcom
Sycylii dużo czasu. Można powiedzieć, że dopiero w latach 50. XX wieku winiarstwo
tej wyspy podniosło się po klęsce. Ale stanęło przed nowym, trudnym zadaniem. Sycylijczycy
musieli się zaadoptować do nowego świata wina, dynamicznie zmieniającego się w
ostatnich kilkudziesięciu latach. Wymagania współczesnego rynku wina są dużo
wyższe niż tylko jedno porządne fortyfikowane wino. Na szczęście udało im się
to sprostać oczekiwaniom. Świadczy o tym ostatnie dwadzieścia lat. W tym czasie
nie tylko wina z Sycylii wróciły do łask w Europie, ale i na świecie udało im
się zdobyć uznanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz