wtorek, 21 sierpnia 2012

O tym, jak jedna rzecz potrafiła zniszczyć wino na całym kontynencie.


Mimo że tytuł wydaje się być dość jednoznaczny, to jednak dzisiejsza opowieść nie będzie o filokserze (no, może w niewielkim stopniu) i nie będzie dotyczyć Europy. Odwiedzimy na chwilę Nowy Świat, a dokładniej Kalifornię, serce amerykańskiego winiarstwa. Dziś opowiem o tym, co powstrzymało Stany Zjednoczone przed opanowaniem światowej produkcji wina. Już wiele wieków temu próbowano uprawiać winorośl w Ameryce Północnej. W XVI wieku Francuzi i Brytyjczycy zakładali pierwsze winnice na wschodnich wybrzeżach Ameryki. Jednak przez długi czas winnice te były zakładane tylko w celu zaspokojenia bieżących potrzeb pobliskiej ludności. 
 
O początku komercyjnej produkcji wina można mówić dopiero w XIX wieku. Za pierwszą taką winnicę uważa się posiadłości Nicolasa Longwortha, który w pobliżu Cincinnati w Ohio uprawiał regionalną odmianę winorośli – Catawba. Było to około roku 1830. W tym czasie w Kalifornii wysadzano pierwsze sadzonki sprowadzone z Europy. Jednak na poważniejsze inwestycje w wino w tym regionie trzeba było poczekać jeszcze 30 lat. W latach 50. XIX wieku Agoston Haraszthy, węgierski podróżnik, pisarz i przyszły winiarz sprowadził do północnej Kalifornii odmiany winorośli europejskiej ze 165 najlepszych winnic. Obsadził je na terenach znanych dziś jako Sonoma Valley. Swą winnicę nazwał Buena Vista Winery, a za datę powstania uważa się 1857 rok. Węgierski pionier kalifornijskiego winiarstwa zasłużył się bardzo swymi pomysłami, postulował obsadzanie zbocz wzgórz winoroślą, w celu lepszego nasłonecznienia, promował winnice nawadniane naturalnie. Dodatkowo eksperymentował z beczkami które były produkowane z sekwoi, zamiast tradycyjnego dębu. Haraszthy do swej winnicy zatrudnił wielu specjalistów, jednym z nich był Charles Krug. 
 
Była to osoba o wielkich zasługach dla winiarstwa Kaliforni. Poza pracą u węgierskiego winiarza pełnił istotną rolę w winnicy Johna Patchetta, założyciela pierwszej komercyjnej winnicy w Napa Valley. Charles Krug nie pracował długo na cudzy sukces, już w 1861 roku założył w Napa własną winnicę, która powszechnie uważana jest za pierwszą winnicę w tym regionie. Mimo że Krug musiał się zadowolić trzecim miejscem wśród komercyjnych winnic w regionie, nie przejmował się tym zbytnio. Jego nowoczesne podejście do produkcji wina szybko uczyniło go najważniejszym winiarzem Kalifornii.  Wystarczy wspomnieć, że to jemu zawdzięcza się wprowadzeni pras do wyciskania soku z winogron. Niestety pionierzy winiarstwa kalifornijskiego wybrali zły moment na rozpoczęcie produkcji. Końcówka lat 60. XIX wieku to początek epidemii filoksery w Europie. Nie ominęła ona również winnic kalifornijskich, jak na ironię dotarła tam później niż do Europy. Spowodowała dość poważny uszczerbek wśród winnic sadzonych na europejskich szczepach. A to nie był koniec nieszczęść. Winiarze zdołali sobie z tym poradzić, jednak nie dali sobie rady z amerykańskim prawem. Wyrok śmierci na amerykańskie winiarstwo został wydany 16. stycznia 1919 roku. Wtedy to stan Nebarska (dopełniając potrzebne 75%) ratyfikował wejście Osiemnastej Poprawki do Konstytucji, sankcjonującej wprowadzanie prohibicji. Wyrok zaczęto wykonywać w styczniu 1920 roku. Od tej pory zaczyna się zmierzch amerykańskiego winiarstwa. Produkcja wina w ciągu zaledwie 6 lat zmalała o 94%, tylko nieliczne winnice przetrwały ten pogrom. Gdy po trzynastu latach prohibicji można było znów produkować wino, nie pozostało zbyt wiele miejsc, gdzie wciąż uprawiano winorośl. Wszystko trzeba było zaczynać od początku. Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy zechcieli odtworzyć słynne XIX-wieczne winnice. Po okresie prohibicji pierwszą osobą, która zainwestowała w winnice kalifornijskie był Frank Bartholomew. Zakupił cześć winnicy Buena Vista i przywrócił ją do życia. Później tereny dawnej Buena Visty przechodziły z rąk do rąk, a w chwili obecnej należą do międzynarodowej kompanii alkoholowej Allied Domecq, która dość niedawno otworzyła muzeum w części oryginalnych budynków z połowy XIX wieku. 
Również winnica Charlesa Kruga znalazła się w dobrych rękach. Po czasach prohibicji została zakupiona przez Roberta Mondavi, która tam zaczynał swą przygodę z winem. Wkrótce założył swą własną winnicę i,  podobnie jak Charles Krug, Robert Mondavi stał się innowatorem i liderem w produkcji wina w Kalifornii, w Stanach Zjednoczonych, a nawet na świecie. Właśnie dlatego można powiedzieć, że amerykańskie winiarstwo dopiero się rozwinęło, a teraz stara się walczyć z Europą o wysoką pozycję w świecie wina. Pokazuje, że nie tylko Stary Kontynent potrafi stworzyć wspaniałe wina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz