I znów muszę się przyznać do błędu, a w
zasadzie do pewnego zaniedbania. O starożytnym winie napisałem już dość dużo,
jednak w żadnej z historii nie powiedziałem wystarczająco dużo o zasługach
Fenicjan dla rozwoju winiarstwa. Dlatego dziś powrócę do tych zamierzchłych
czasów i opowiem co nieco o Fenicji. Dla mniej zorientowanych wyjaśnię, że była
to kraina leżąca u wybrzeża Morza Śródziemnego, na terenach dzisiejszej Syrii i
Libanu. Sami Fenicjanie byli dość tajemniczy, pojawili się niewiadomo skąd
około III tys. p.n.e. i zamieszkiwali te tereny do czasu podbojów Aleksandra
Wielkiego. Wśród starożytnych znani byli jako doskonali kupcy i żeglarze, ale zasłynęli
również szeroką kolonizacją świata śródziemnomorskiego. Jedną z najbardziej
rozpoznawalnych fenickich kolonii była Kartagina, założona w 814 r. p.n.e..
Stała się ona później stolicą Imperium Kartagińskiego, które było bezpośrednim
spadkobiercą Fenicjan (oba ludy można utożsamiać, dlatego mówiąc dalej o Kartagińczykach będę miał na
myśli Fenicjan).
Tak mogła wyglądać Kartagina w czasach największej świetności. |
Ale znów odbiegam od tematu, wróćmy do wina więc. Było on jedną
z podstawowych rzeczy, którymi handlowali. Oni jako jedni z pierwszych rozwinęli
handel i uprawę winorośli. By nie być gołosłownym wypadałoby wypisać parę
osiągnięć, które możemy przypisać Fenicjanom. Pliniusz Starszy i Columella,
dwaj pisarze rzymscy, stworzyli bodajże najdokładniejsze źródła dotyczące starożytnej
uprawy winorośli. Obaj autorzy w swoich dziełach obficie cytowali wiedze
zawartą w traktatach rolniczych autorstwa Mago, kartagińskiego uczonego. W swym dziele zawarł wiele przydatnych
informacji. Zacząć można od tego, że nasadzanie winnicy radził poprzedzić
dokładnym wybraniem miejsca. Należało wybrać stoki, które są wystarczająco nasłonecznione.
Wzmianki o tym jaki klimat był najlepszy do uprawy winorośli, a także jakie
ułożenie terenu było najbardziej odpowiednie, również znalazły się w jego
traktatach. Rady jak obsadzić winnicę były tylko małą częścią dzieła Mago. Dużo
miejsca poświęcił również rodzajom produkowanych win. Bo należy podkreślić, że
Fenicjanie oferowali szeroki wachlarz win. Wiele z nich nie było zbyt wybitnych,
ale niektóre zdobyły uznanie śródziemnomorskich krytyków wina. Jednym z nich było
kartagińskie passum, Wino produkowane
z najlepszej jakości gron, suszonych na trzcinach. W swoich czasach wino robiło
furorę w Rzymie, ale było dostępne tylko dla nielicznych. Co ciekawe, do dziś
znana jest ogólna receptura jego produkcji, ponoć niektórzy mieszkańcy Tunezji
nadal potrafią produkować to wino. Do innych zasług Fenicjan należy dodać
upowszechnienie amfor jako zbiorników na wino. Kupcy
feniccy potrzebowali stabilnych pojemników w których mogliby przewozić wino.
Dzięki ich staraniom amfory stały się tak powszechne, że konstrukcja niektórych
statków została dostosowana do przewozu jak największej liczby amfor.
Mapa fenickich podbojów. |
Jednak
bodajże największą zasługą Fenicjan wobec wina było rozprzestrzenienie uprawy
winorośli. W każdej kolonii, w której było to możliwe, sadzono winnice. A
zasięg ich kolonii był szeroki, jak pokazuje mapka. Z pewnością jako pierwsi
uprawiali winorośl w całej północnej Afryce (pomijając Egipt oczywiście), na
Sardynii i w południowej Hiszpanii. Ostatnie wykopaliska w regionie Valdepeñas
poświadczają, że Fenicjanie zakładali swe kolonie nie tylko przy brzegach ale
także w głębi lądu. Prawdopodobne jest również, że dotarli również do ujścia
rzek Douro i Tag. Dlatego można uznać, że winiarstwo iberyjskie za swych
protoplastów powinno uznać Fenicjan, a nie Rzymian. A skoro mowa o Rzymianach
to należy zauważyć, że zawdzięczają oni niezwykle dużo Kartagińczykom. Pomijając
korzyści terytorialne jakie Rzym uzyskał po wojnach punickich, to warto
nadmienić, że winiarstwo rzymskie wyrosło na gruzach fenickiego z lekką
domieszką greckiej sztuki winiarskiej. Rzym z pewnością osiągnął wiele w kwestii
produkcji wina, ale niezwykle cenną, podstawową wiedzę, otrzymał niemalże za
darmo od podbitych przezeń krajów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz