czwartek, 13 września 2012

Mouton się nie zmienia!

Wiek XIX jest niezwykle ciekawym okres dla historii winiarstwa. Wtedy można zaobserwować pewien wzrost świadomości wobec wina. Już wszyscy wiedzą, że nie każde wino jest takie same. Nie wszędzie da się zrobić wspaniałe wino. A przede wszystkim, nie każdy potrafi stworzyć znakomite wino, nawet mając do tego warunki. To jak w takim razie, wybrać dobre wino spośród tak wielu? Nie było wtedy żadnego systemu klasyfikacji win. Były tylko mniej lub bardziej znane winnice. Jak się okazuje wybór przedniego wina w połowie XIX wieku, nie był wcale taki trudny, wystarczyło kierować się prosta zasadą: im droższe, tym lepsze. Taka była przyjęta norma, lecz nie wszędzie ona wystarczyła. Wybór wina z Francji nie był najłatwiejszy, zwłaszcza dla obcokrajowców. Liczba znanych i cenionych Château była duża, a ich wybornych win było jeszcze więcej. Laikowi nie sposób było się odnaleźć wśród licznych win Bordeaux. Na szczęście na pomoc winom francuskim i wszystkim amatorom wina przybył sam Imperator, Napoleon III. W 1855 roku zarządził sporządzenie klasyfikacji najlepszych win bordoskich. 


Jeszcze w tym samum roku powstała oficjalna klasyfikacja win z Bordeaux, a w zasadzie z Médoc, bo poza Château Haut-Brion, wszystkie sklasyfikowane czerwone wina pochodziły z Médoc. Klasyfikacja win dzieliła je na pięć klas: Premiers Crus, Deuxiémes Crus, Troisièmes Crus, Quatrièmes Crus, Cinquièmes Crus. Sporządzona została głównie na podstawie cen wina i reputacji danego Château. Były to czasy kiedy cena faktycznie równała się jakości, więc klasyfikacja była rzetelna. Poza jednym przypadkiem – Château Mouton Rothschild. Dziś jest to jedna z najlepszych światowych winnic, znajdująca się w gminie Pauillac. W 1855 również należała do czołowych posiadłości z Bordeaux. Traf chciał, że dwa lata przed klasyfikacją zmienił się właściciel tej posiadłości. Dawne Château Brane Mouton przeszło w ręce Nathaniela de Rothschild, który zmienił nazwę posiadłości dodając do niej swe nazwisko. Lecz to nie w nazwie był problem, tylko we właścicielu, a to dlatego, że Nathaniel de Rothschild był Anglikiem. 

W tym czasie przejęcie francuskiej winnicy przez obcokrajowca było czymś niespotykanym, a oddanie winnicy Anglikowi było wręcz zniewagą. Nie chodziło o to, że jakość wina się pogorszy (okazało się, że było zupełnie odwrotnie). Francuzów najbardziej mierziło to, że po ich pięknych, od zawsze francuskich winnicach będzie paradował wyspiarz, dumny ze swej tak wspaniałej posiadłości. Jednak nic z tym nie można było zrobić. Rodzina Rothschildów była (i jest) potężną i bogatą europejską dynastią, więc Francuzi nic nie mogli poradzić na to, że obcokrajowiec zawłaszcza sobie ich winnice. Swoją bezsilność postanowili sobie zrekompensować w inny sposób. Gdy przyszedł czas klasyfikacji win bordoskich, to kompozycje wychodzące z winnic Nathaniela de Rothschild zostały zaliczone jako Deuxiéme Cru, mimo, że jak najbardziej zasługiwały na Premier Cru. Tej decyzji towarzyszyło wielkie rozgoryczenie ze strony Rothschildów, a także poczucie ogromnej niesprawiedliwości. Od tego momentu mottem ich winnicy było zdanie: Premier ne puis, second ne daigne, Mouton suis. (Pierwszym być nie mogę, drugim nie zamierzam być, jestem Mouton.) Niestety decyzja o klasyfikacji wina była niezmienna. Takim sposobem Mouton tkwiło w Deuxiéme Cru przez długi czas, pomimo tego, że tworzone tam wina dorównywały, a nawet były lepsze od niektórych z Premier Cru. Sytuacja zmieniła się, gdy winnice przejął baron Philippe de Rothschild. Było to w roku 1922, gdy miał zaledwie dwadzieścia lat. Za swój życiowy cel obrał sobie włączenie swych winnic do Premier Cru. Cel swój osiągnął w 1973 roku. 

Wielu powie, że tylko dzięki silnym naciskom wywieranym przez rodzinę Rothschildów doprowadzono do pierwszego w historii awansu winnicy do Premier Cru, w klasyfikacji win z Bordeaux. Jednak nie można powiedzieć, że baron Philippe de Rothschild sobie na to nie zasłużył. Jego innowacje doprowadziły do postwania nowoczesnego, dziś nam znanego winiarstwa. On jako pierwszy, zaczął już w winnicy butelkować wino i sprzedawać je rocznikami, podczas gdy wcześnie tym zajmowali się pośrednicy. Ten pomysł przejęły wszystkie Château z Premier Cru. Dziś Château Mouton Rothschild jest jedną z najlepszych winnic we Francji i na świecie. A rodzina Rothschildów została przyjęta do francuskiego grona winiarzy. Baron Philippe de Rothschild dla uczczenia awansu swej winnicy zmienił jej motto. Dzisiaj brzmi ono: Premier je suis, Second je fus, Mouton ne change (Pierwszy jestem. Drugi być musiałem. Jednak Mouton się nie zmienia.)

2 komentarze:

  1. "W tym czasie przejęcie francuskiej winnicy przez obcokrajowca było czymś niespotykanym, a oddanie winnicy Anglikowi było wręcz zniewagą."
    Tu to Pan jednak zdrowo przesadził. Anglicy żyli w Bordeaux z Francuzami przez kilkaset lat, kiedy Akwitanią władali królowie angielscy. Zaś w XIX wieku czyli w okresie, który Pan opisuje, cała masa winnic należała do Brytyjczyków, tak pierwsze z brzegu to: Leoville i Langoa Barton, Lynch Bages, Palmer,Phelan Segur, Lagrange, Boyd Cantenac, Giscours, Kirwan, Haut Bailly, Smith Haut Lafitte i wiele innych i nie było w tym dla Francuzów nie tylko nic uwłaczajacego ale takze nic dziwnego - to byla codzienność. Brown, Palmer, Barton, Lurton, Smith, Peters to nazwiska, tworzące historię bordoskich winnic na równi z Francuzami.
    Jongleur

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, najwyraźniej gdzieś wyszukałem fałszywe informacje. Dziękuję za poprawę tej istotnej kwestii :)

    OdpowiedzUsuń